Za oknami szaro i deszczowo, a ja przychodzę ze słonecznymi fotkami szala. Zrobiłam go gdy jeszcze było pięknie i zielono, a teraz jak znalazł na chłodne dni.
Szal to tzw. baktus, ma ok 2 metry długości, robiony na szydełku z miękkiej włóczki.
Robiony od boku do boku, a końce wyglądają tak:
Piękny, i kolor i wykonanie. Podziwiam zawsze Twoje szydełkowe cuda.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
OdpowiedzUsuńŁadny, gustowny:)
OdpowiedzUsuń