Zimowy komplet
Witam po raz pierwszy w Nowym Roku.
Życzę wszystkim, aby to był dobry rok, pełen inspiracji i twórczych pomysłów.
Ostatnio zima sobie na poważnie o nas przypomniała i nawet ci, co nie lubią czapek i szalików musieli sobie o nich przypomnieć.
Moja dzisiejsza propozycja to komplet z szarej, cieniowanej włóczki z włoskiem, beret i duży szal. Wykonane na drutach, szal wykończony szydełkiem.
Przy cieniowanej włóczce nie warto robić wymyślnych wzorów, bo gubi nam się urok przejścia kolorów. Trzymając się tego beret zrobiłam zwykłym dżersejem, po prawej oczka prawe, po lewej lewe, a szal wykonałam ściegiem francuskim, który ładnie się układa i nie zwija na bokach.
Aby szal nie był taki zwyczajny, zrobiłam szerszy na środku, coś a"la baktus i wykończyłam pikotkami na szydełku.
Pozdrawiam wszystkich z kubkiem gorącej i herbaty i ...chyba pójdę coś podziergać :)
Witaj
OdpowiedzUsuńA ja nadal z czapką nie przeproszona. Jak już muszę nakładam kaptur.
Twój włóczkowy komplet Bożenko bardzo ładny:)
Pozdrawiam:)
Odporna na zimno jesteś, a pod kapturem fryzurka się nie zniszczy.
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz :)
Kaptur tylko narzucony, nie przylega:)
Usuń