Secret Paths
Po czapkach i kominach przyszedł czas na coś szydełkowego. Ta chusta dłuuugo czekała na publikację. Ukończyłam ją chyba jeszcze w listopadzie, ale nie miałam zrobionych zdjęć i tak sobie czekała cierpliwie.
Wzór ma nazwę Secret Paths (sekretne ścieżki), informację o atorce i wzorze znajdziecie tutaj
Ja swoją zrobiłam z trzech nitek merino, nie pytajcie ile metrów zużyłam, chusta wyszła ogromna, tak dobrze mi się robiło. Kolory sama komponowałam z cieniutkich przędzy ze swoich domowych zapasów.
Chusta jest cienka, ale ciepła i miła.
Kolory wrzosu nie chcą współpracować z aparatem i wyszły trochę zbyt różowe.
A tutaj widać jaka jest duża, ponad 2 metry rozpiętości
A komu mało czapek, to obiecuję, że będą jeszcze w tym sezonie nowe wzory, również z opisem wykonania.
Tworzy się też sweter własnego projektu, który nieźle daje mi w kość. Trzymajcie kciuki, abym więcej nie musiała pruć :)
Piękna chusta Gratuluję
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękna chusta. Często nie widuje się już takich rzeczy. Mam problem tylko ponieważ kolory są świetne kiedy ją nosić jesień czy wiosna? Wyobrażam sobie podobna tylko w bardziej ludowych wzorach i kolorach i myślę, że również by się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :) Myślę, że chustę można nosić zarówno jesienią jak i wiosną, oby tylko pasowała do płaszcza czy kurtki. Ten wzór widziałam w przeróżnych kolorach, a także jednokolorową. Jeśli zrobiłoby się ją bawełny czy bambusa to sprawdziłaby się latem na plaży jako pareo lub okrycie ramion w chłodne wieczory.
UsuńPozdrawiam :)